pixel
Buty do biegania

⚡ [TEST] Hoka Zinal - zwinny i lekki model, na który czekałem od lat!

2021-08-08
⚡ [TEST] Hoka Zinal - zwinny i lekki model, na który czekałem od lat!
Hoka wciąż zaskakuje! To marka, której zdecydowanie warto regularnie się przyglądać i śledzić ich nowości. Nawet jeśli z jakiegoś powodu w pierwszym kontakcie buty tego producenta Ci nie przypasowały, to jest duża szansa, że razem z kolejną kolekcją znajdziesz coś, z czym Twoje stopy się polubią. Tak było w przypadku pojawienia się butów z szerszą cholewką (a czego Kayo i jego niespełniona “hokowska” miłość jest doskonałym dowodem - przeczytajcie recenzję ➡️ Hoka Speedgoat w wersji WIDE) i tak jest z kolejną nowością Hoki, czyli ultralekkim i zwinnym Hoka Zinal!

SPIS TREŚCI:



Staramy się, aby nasze materiały wyczerpywały dany temat i zawsze były na czasie. Stąd taka rozbudowana struktura i informacje o dacie aktualizacji.

[AKTUALIZACJA]: Hoka Zinal, publikacja: 6.08.2021.

  1. Tytułem wstępu
  2. Hoka Zinal: pierwsze wrażenia 
  3. Hoka Zinal: ogólne wrażenia 
  4. Hoka Zinal: alternatywy 
  5. Hoka Zinal: podsumowanie 
  6. Parametry Hoka Zinal 
  7. O autorze recenzji 


TYTUŁEM WSTĘPU - HOKA ZINAL TEST



Pierwsze skojarzenie z butami Hoka? Duuużo pianki pod stopami. Dużo MIĘKKIEJ pianki pod stopami! I faktycznie, na tym Hoka zbudowała swoją niesamowitą popularność i to sprawiło, że wianuszek firm podążył w podobnym kierunku, a na rynku zaroiło się od “hokopodnych” modeli. Z perspektywy właściciela sklepu biegowego i gościa, który już od ponad dziesięciu lat siedzi w tym biznesie muszę potwierdzić jedną rzecz - ludzie przyzwyczajają się do komfortu, do amortyzacji. Bieganie naturalne w tym bardziej minimalistycznym wydaniu nie przetrwało próby czasu. Obserwacje klientów w sklepie i wiele rozmów potwierdzały jedną rzecz: jeśli ktoś spróbował pobiegać w butach, które oferowały większy komfort, to zwykle już nie wracał do minimalizmu. Nie mam tu na myśli biegania w butach z zero dropem, które cieszą się obecnie dużym zainteresowaniem, ale bieganie w modelach zupełnie pozbawionych amortyzacji.




Test Hoka Zinal

Test Hoka Zinal - tego modelu niemal nie czuć na stopie! Foto: Piotr Oleszak, archiwum Natural Born Runners



Szczególnie jeśli mówimy o butach na długie dystanse. To wyjątkowa kategoria butów biegowych - jeśli masz w perspektywie 100 lub więcej kilometrów w trudnym, a w szczególności kamienistym terenie, to wybór butów w stylu ➡️ Hoka Speedgoat czy ➡️ Altra Olympus będzie świetnym rozwiązaniem. Z drugiej strony, widzę też to po sobie, że nie zawsze chcemy, żeby pod stopami było aż tyle amortyzacji. Czucie podłoża też jest fajne! I w tym segmencie Hoka do pewnego momentu nie miała żadnej sensownej propozycji dla tego typu biegacza. Później pojawił się odchudzony ➡️ Hoka Torrent, a od niedawna prawdziwy "kiler" Hoka Zinal!



TEST HOKA ZINAL: PIERWSZE WRAŻENIA



Swoją nazwę Hoka Zinal zawdzięcza epickiemu biegowi rozgrywanemu w szwajcarskich Alpach - Sierre Zinal. To 31 kilometrowy, niezwykle wymagający, ale przy tym bardzo szybki bieg. Rozpoczyna się długim podbiegiem, aby później nieco się wypłaszczyć i nabrać tempa. Zarówno trasa jak i tempo biegu były mocną inspiracją dla projektantów Hoka Zinal. Poniżej możecie zobaczyć relację z tych zawodów - to naprawdę kawałek szybkiego trailowego biegania!



But jest niezwykle lekki - w moim rozmiarze 44 ⅔ to waga ledwie 258 gramów. W oczy rzuca się również jego niski profil - zarówno jeśli chodzi o ilość pianki (22mm pod piętą i 18mm pod palcami, czyli 4 mm dropu) jak sama konstrukcja cholewki. Nie musisz go zakładać na stopę, żeby wiedzieć czego można się po nim spodziewać!

To zupełnie inny koncept na buta niż Speedgoat czy reszta modeli Hoki. Pianki pod stopami jest zdecydowanie mniej, mając buty na stopach wciąż czujesz podłoże. Ten bliski kontakt z podłożem przyjemnie zaskakuje. “Niskopodłogowa” Hoka? Tego jeszcze nie było! Platforma, na której zbudowano buta jest dość szeroka - to znak rozpoznawczy tej marki. Ta szeroka platforma w połączeniu z bliższym kontaktem stóp z podłożem daje poczucie dużej stabilności. Butów praktycznie nie czuć na stopie, a to wrażenie dodatkowo potęguje wygodna cholewka. Miękki zapiętek, elastyczna podeszwa i komfortowe wnętrze - Zinal jest wygodny niczym miękkie domowe kapcie. Podobnie jak w ➡️ Hoka Mach tutaj również zauważyłem nieco inaczej wyprofilowaną przestrzeń na stopy. W obydwu tych modelach nie znajdziemy technologii “Active Foot Frame”, czyli specyficznego zagłębienia, w którym ulokowana jest stopa w takich modelach jak Hoka Speedgoat czy ➡️ Hoka Clifton. To zmniejsza ryzyko otarć i problemów z dopasowaniem.



No dobra, but leży na stopie super, ale jak się w tym biega? Miękko, elastycznie, prawie jakbym biegł w jakichś miękkich butach asfaltowych! Zwykle buty trailowe są wyraźnie sztywniejsze, bardziej “toporne” niż ich asfaltowe odpowiedniki. Zinal pod tym względem przyjemnie zaskakuje. Potwierdza się również ta lekkość. But jest szybki i responsywny. Niski drop i cała ta nieopinająca konstrukcja cholewki daje poczucie bardzo naturalnego przetaczania. Pianki jest mniej niż w bardziej amortyzowanych modelach tej marki, ale to wciąż dość miękka mieszanka, która zapewnia dość komfortu. Ciekawe wrażenia zapewnia również bieżnik. Nietypowo został skonstruowany tak, że wypustkami pokryta została jedynie przednia oraz tylnia część. To jeszcze mocniej zachęca do biegania ze śródstopia - przednia część pełni swego rodzaju “chwytaka”, który zapewnia dobrą przyczepność na trailowych trasach.




Recenzja Hoka Zinal

Bieżnik Hoka Zinal ma nietypową konstrukcję, która zachęca do biegania ze śródstopia. Foto: Piotr Oleszak; archiwum Natural Born Runners



Trudno powiedzieć, że ten pierwszy bieg i wrażenia, jakich dostarczył mi Hoka Zinal były zaskoczeniem. Raczej potwierdziły się wszystkie moje oczekiwania względem tego buta. Rzadko się tak zdarza, żebym już po pierwszym biegu był tak przekonany do danego modelu, żeby nie było żadnych “ale”! Trudno ocenić właściwie buta po pierwszym treningu, jak więc wypadł w kolejnych testach Hoka Zinal?


TEST HOKA ZINAL: OGÓLNE WRAŻENIA



Każdy kolejny trening utwierdzał mnie tylko w przekonaniu, że to jest właśnie taki but, którego szukałem! Moje codzienne ścieżki biegowe to leśne trasy wokół poznańskiego jeziora Rusałka. W zależności od warunków to albo suche, dość twarde trasy przy samym jeziorze lub bardziej miękkie, dzikie ścieżki w głębi lasu. Błoto też się czasem zdarzy. Lubię lekkie, dynamiczne buty, które pozwalają stopom na swobodną pracę. Nie lubię przy takim codziennym bieganiu modeli, które zbyt mocno wpływają na technikę biegu. W Hoka Zinal znalazłem wszystkie te cechy.




Recenzja Hoka Zinal

Hoka Zinal jest niesamowicie responsywny i dynamiczny. Takiego modelu właśnie szukałem! Foto: Piotr Oleszak; archiwum Natural Born Runners



Bieganie w Zinalach budzi skojarzenia z butami naturalnymi. Bliżej im do tego prądu minimalistyczno-naturalnego niż do superamortyzowanych modeli. Jednak co ważne, przy tym profilu buta, stopy mają dużo komfortu. Czy to w postaci bardzo wygodnej cholewki, czy świetne pianki amortyzującej w podeszwie środkowej - ProFly. To dwuskładnikowa mieszanka zapewniająca dość miękkości przy zachowaniu sprężystości. Ten miks w połączeniu z 4mm dropem daje genialne poczucie biegania w sposób naturalny, ale przy jednoczesnym dużym komforcie.

Miękki zapiętek daje dużą swobodę stopie - tu może ona pracować w pełnym zakresie. To oczywiście ma swoje plusy - poczucie dużej swobody i luzu w trakcie biegu, ale i minusy - przy postępującym zmęczeniu konstrukcja buta nie ułatwi Ci zadania, tu większość pracy musisz wykonać Ty sam. But w pełni pozwala Ci na naturalny bieg. 4mm drop na pewno jest mocniej odczuwalny w Zinal niż w bardziej “napompowanych” modelach w stylu Speedgoat czy ➡️ Hoka Challenger - to może wymagać nieco przyzwyczajenia.




 Hoka Zinal test

Hoka Zinal to but o typowo treningowo startowy charakterze. Foto: Piotr Oleszak; archiwum Natural Born Runners



Ilość amortyzacji, w moim odczuciu, jak na tego typu but o zabarwieniu treningowo-startowym jest w sam raz. Pianki jest na tyle dużo, że mamy wystarczającą ochronę przed podłożem, ale na tyle mało, że świetnie czujemy teren pod stopami. W tym względzie Hoka Zinal bardzo pozytywnie zaskoczył mnie podczas biegania po Ślęży. 20km po raczej kamienistych szlakach pokazało, że but świetnie chroni przed kamieniami - zaskakująco dobrze jak na ilość pianki i brak specjalnej płytki, której zadaniem byłoby blokowanie przed ostrymi elementami podłoża. Przy tym jednocześnie pozwala w pełni poczuć hasło przewodnie Hoki, czyli "time to fly", w tych butach naprawdę czasem można poczuć się, jakby się latało.





Lekkość Hoka Zinal świetnie sprawdziła się na podbiegach - tak lekkiego buta po prostu łatwiej oderwać od podłoża! A na zbiegach dzięki bliższemu kontaktowi z podłożem czułem się naprawdę pewnie. Nie wiem jak but sprawdziłby się na typowo skalistym podłożu i gdyby trzeba zrobić w nich więcej niż powiedzmy 50 kilometrów. Ale z drugiej strony to są warunki, na które projektowany był Zinal. Już po testach ➡️ Brooks Catamount przekonałem się do niskiego bieżnika. W Brooksie to była gęsta sieć 3mm wypustek i to ten bieżnik sprawdzał się zaskakująco dobrze.

Oczywiście na błocie zabraknie bardziej agresywnych kołków, ale! Biegając mimo wszystko zdecydowanie częściej po suchych nawierzchniach bardziej doceniam niższy bieżnik - na co dzień jest po prostu w nim bardziej komfortowo. Inna rzecz, że w butach, w których stopa jest bliżej podłoża dużo łatwiej można złapać równowagę na śliskiej nawierzchni. I wreszcie, ta odchudzona guma Vibram Litebase w terenie sprawdza się po prostu świetnie. Luźne kamienie, szutry, leśne ścieżki - wszędzie tam podeszwa Zinala dawała świetną przyczepność.




 Hoka Zinal test

Dzięki gumie Vibram Litevase Hoka Zinal świetnie trzyma się podłoża. Foto: Piotr Oleszak; archiwum Natural Born Runners



Biegałem w Hoka Zinal zarówno w trakcie spokojnych jednostek, jak również wtedy kiedy robiłem szybsze treningi. But daje duże poczucie takiego luzu, lekkości, tego że możesz się łatwo rozpędzić. Zinal na pewno nie będzie Ci w tym przeszkadzał. Co sprawia, że świetnie sprawdzi się w roli codziennego buta treningowego dla osób, które lubią trochę “depnąć” na treningach. Dla mnie to również ponowne spojrzenie na bieganie naturalne z nieco innego punktu widzenia. Nigdy nie byłem jakimś wielkim fanem biegania naturalnego w takim ekstremalnym wydaniu, ale zarówno ➡️ Inov-8 Terraultra G 270 (który jest nieco bardziej surowym i mniej amortyzowanym butem niż Zinal) jak i sam Hoka Zinal pokazały, że można biegać trochę bardziej minimalistycznie - ale nadal w dużym komforcie!

No dobrze, ale czy to jest but pozbawiony wad? Na pewno trudno znaleźć mi taką obiektywną słabość Hoka Zinal, coś co jest słabym punktem tego buta, a nie wynika po prostu z charakterystyki czy przyjętej koncepcji na jego budowę. Wybierając Zinala musisz się więc liczyć z tym, że nie znajdziesz tu tyle amortyzacji, co w Hoka Speedgoat czy Altra Olympus. Nie znajdziesz tu też tyle ochrony pod stopami i wokół nich - to nie ten pomysł na buta.


ALTERNATYWY DLA HOKA ZINAL



Miałem okazję ostatnio przetestować kilka modeli o podobnej charakterystyce, oto kilka pomysłów na buty w pewnym sensie podobne do Hoka Zinal. ➡️ Inov-8 Terraultra G 270 - to but, który swego czasu zrobił na mnie wielkie wrażenie i przyniósł wiele frajdy z biegania w nim. 0mm drop - czyli schodzimy jeszcze niżej niż w Zinalu. Wrażenie jeszcze bardziej “naturalne”. Podeszwa również dość elastyczna, kontakt z podłożem bliski. Inov-8 jest nieco bardziej surowy, bardziej naturalny. Tu tego komfortu znajdziemy nieco mniej niż w Zinal. Bieżnik w gruncie rzeczy dość podobny. Jeśli ktoś szuka czegoś bardziej “naturalnego”, to opcja z Inov-8 powinna go usatysfakcjonować. ➡️ Altra Superior - podobnie jak w Inov-8 tutaj również znajdziemy 0mm drop. Podeszwa również dość elastyczna. But zdecydowanie z segmentu tych do biegania naturalnego. Największa różnica to szeroki przód - tu miejsca na palce jest naprawdę sporo. Dla mnie aż za dużo - wolę jak but ciaśniej leży na stopie.

No i wreszcie ➡️ Brooks Catamount - but o charakterze treningowo-startowym (tu koncept jest podobny jak w Zinal - Catamount dostał piankę z DNA FLASH, zwykle stosowaną w butach asfaltowych z segmentu treningowo-startowego), ale jednak dość mocno różniący się od Zinala. Przede wszystkim tutaj znajdziemy płytę chroniącą przed ostrymi elementami podłoża. A to sprawia, że but jest wyraźnie sztywniejszy. W górach to duża zaleta, na płaskim co kto lubi - jeśli dobrze czujesz się w bucie, który mocniej trzyma Twoją stopę w ryzach (co przydaje się przy rosnącym zmęczeniu) to policzysz to jako plus. Catamount fajnie zyskuje przy szybszych jednostkach treningowych, sztywniejsza konstrukcja w połączeniu z DNA FLASH daje mu dużo dynamiki.


RECENZJA HOKA ZINAL: PODSUMOWANIE



Jestem naprawdę pod dużym wrażeniem tego, jak Hoka rozwija swoją ofertę butów. Jak pokrywa białe plamy i braki w określonych typach butów. Zinal to nie jest but dla wszystkich, on trafia w gusta konkretnie zdefiniowanej grupy biegaczy. I jeśli należysz do tej grupy, to istnieje duże prawdopodobieństwo, graniczące z pewnością, że będziesz - podobnie jak ja - zachwycony tym butem! Lekki, zwinny, dynamiczny, ze świetnym bieżnikiem. Niezwykle komfortowy dla stóp. Elastyczna podeszwa i świetna pianka - znana z asfaltowych butów tej marki o charakterze treningowo-startowym - pozwala czerpać mnóstwo frajdy z codziennych treningów!



PARAMETRY TECHNICZNE HOKA ONE ONE ZINAL:

(zobacz jak opisujemy buty do biegania po górach i co oznaczają poszczególne parametry)

TYP STOPY: neutralna / supinacja
NA JAKI TEREN:

Ocena 4 na 5 skały, kamienie, szutry
Ocena 3 na 5 błoto, śnieg
Ocena 5 na 5 leśne ścieżki, polne drogi, parkowe alejki
Ocena 1 na 5 lód
WYSOKOŚĆ BIEŻNIKA: Bd.
AMORTYZACJA: Ocena 3 na 6
DROP: 4mm
WYSOKOŚĆ PIĘTY / PALCÓW: 22mm / 18mm
DYNAMIKA: Ocena 5 na 5
SZEROKOŚĆ BUTA: Ocena 3 na 5
WAGA BUTA: 242 g
ZMIANY VS POPRZEDNIK: - pierwsza wersja tego modelu



O AUTORZE RECENZJI HOKA ZINAL




Grzegorz Łuczko

GRZEGORZ ŁUCZKO, właściciel Natural Born Runners

Zawsze wydawało mi się, że jeśli faktycznie recenzja danego buta ma być przydatna, to czytający musi wiedzieć jakim biegaczem jest recenzent danego modelu. W końcu biegacze są bardzo różni i mają odmienne potrzeby. Krótko więc o mnie: biegam od 2003 roku. Wcześniej głównie trail/ultra, ale nie uciekam od asfaltu. Lubię pobiec jakiś spektakularny bieg w górach, ale i nie mogę powstrzymać się za pogonią za urywaniem sekund na asfalcie. W butach lubię lekkość i dynamikę. Nie przepadam za zbyt dużą ilością systemów - wolę sam kierować butem, niż żeby to on wskazywał mi kierunek. Lubię jeśli but ma elastyczną podeszwę, która dobrze się przetacza. Wolę buty z nieco niższym dropem (ale nie zupełnie minimalistyczne). Im dłużej biegam tym jednak coraz częściej sięgam po buty z nieco większą ilością amortyzacji . Ale bez wpadania w skrajności. Moja waga to około 73-75kg. Zdj. Piotr Oleszak.



Pokaż więcej wpisów z Sierpień 2021