pixel
Buty do biegania

⚡ [TEST] Salomon Ultra Glide - miękki i uniwersalny but na codzienne treningi i ultra

2022-08-22
⚡ [TEST]  Salomon Ultra Glide - miękki i uniwersalny but na codzienne treningi i ultra
Gdy na trailowym rynku pojawiła się Hoka, rzuciła wyzwanie wcześniej zdecydowanemu liderowi tej kategorii - Salomonowi. Mocno amortyzowane modele Hoki zaczęły coraz częściej pojawiać się na nogach biegaczy, a ich charakterystyczny wygląd - duża ilość pianki i szerokie platformy - przestały dziwić. Okazało się nawet, że ten koncept przekonał do siebie biegaczy i bardzo duża dawka amortyzacji zaczęła się pojawiać w butach niemal wszystkich trailowych marek! Czy Salomon Ultra Glide jest odpowiedzią na popularność butów Hoki? Patrząc na to, jak wygląda ten but i jakie zadania stawia przed nim Salomon, można stwierdzić, że tak! Jak sprawdziło się to rozwiązanie w rękach Francuzów? Czytajcie dalej, aby się przekonać!


NIE MASZ CZASU NA CZYTANIE CAŁEJ RECENZJI?

☑️ Salomon Ultra Glide szybko dołączył do grona moich ulubionych butów trailowych, które zakładam najczęściej na trening w lesie lub łatwym, górskim terenie. Ten model ma w sobie wszystko to, czego oczekuję od wygodnego buta do codziennego treningu w trailowych okolicznościach.
☑️ To model, który plasuje się gdzieś pośrodku między bardzo miękkimi butami, takimi jak Altra Olympus czy Hoka Speedgoat, a startowymi, responsywnym, takimi jak np. Hoka Zinal.
☑️ Wystarczająco miękka amortyzacja idzie tutaj w parze z dobrym “czuciem” podłoża. Zaskakująco niska waga (260 gramów) zapewnia też sporą dynamikę.



SPIS TREŚCI:



[AKTUALIZACJA]: Salomon Ultra Glide, 23.08.2022

  1. Tytułem wstępu: Salomon Ultra Glide
  2. Jak Salomon Ultra Glide ma się do pozostałej oferty butów tej marki? 
  3. Salomon Ultra Glide - pierwsze wrażenia 
  4. Salomon Ultra Glide - co znajdziemy w środku?  
  5. Salomon Ultra Glide - ogólne wrażenia  
  6. Salomon Ultra Glide - alternatywy 
  7. Podsumowanie recenzji Salomon Ultra Glide 
  8. Parametry Salomon Ultra Glide 
  9. O autorze recenzji 


TYTUŁEM WSTĘPU:



Moje dawne skojarzenia z marką Salomon są związane z modelem XA PRO 3D. To wiele lat temu - gdy w Polsce w zasadzie nie rozgrywano biegów ultra, a bardziej popularne były rajdy przygodowe - był to but wielce pożądany wśród rajdowców. Zresztą produkuje się go do dziś! To był but z pogranicza biegania i trekkingu. Niekoniecznie najlżejszy, ani najdynamiczniejszy but, w jakim biegałem, ale świetnie sprawdzający się w trudnych warunkach. W kolejnych latach Salomon nieustannie ulepszał szeroką ofertą butów trailowych, w których biegali najlepsi ultrasi na świecie.




Zdjęcie butów Salomon Ultra Glide

Już na pierwszy rzut oka rzuca się większa ilość pianki niż w innych modelach butów Salomona. Zdjęcie: archiwum Natural Born Runners


Jednak wraz ze zmieniającym się trendem, nastawionym na powiedzmy bardziej miękkie doznania w trakcie biegu, w ofercie Salomona zaczęło brakować czegoś z większą amortyzacją i zdecydowanie bardziej miękkiego niż poprzednie modele. I tu właśnie pojawia się miejsce dla Salomon Ultra Glide, który miał wypełnić tę lukę.


JAK SALOMON ULTRA GLIDE MA SIĘ DO POZOSTAŁEJ OFERTY BUTÓW TEJ MARKI?:



Oferta butów trailowych Salomona z grubsza dzieli się na trzy kategorie. Seria Cross przeznaczona do biegania w trudnym terenie (błoto, śnieg, generalnie miękka nawierzchnia), kolekcja S/lab - najbardziej zaawansowana technologicznie dedykowana na starty w zawodach oraz tradycyjna linia, w której znajdziemy Salomon Ultra Glide właśnie.

Alternatywami dla tego modelu mogą być: ➡️ Salomon Sense Ride oraz ➡️ Salomon Pulsar Trail. Ten pierwszy ma mniej amortyzacji, a stopa będzie miał bliższy kontakt z podłożem. Pulsar Trail to natomiast but o charakterystyce treningowo-startowej - specjalna płytka Energy Blade oraz profil podeszwy nadaje butom większej dynamiki. W skrócie: krótsze biegi - Sense Ride, większa dynamika - Pulsar Trail, dłuższe i komfortowe bieganie - Ultra Glide.

RECENZJA SALOMON ULTRA GLIDE - PIERWSZE WRAŻENIA



Czasem jeden rzut oka na buta wystarczy, żeby wyrobić sobie o nim pierwsze zdanie i… w gruncie rzeczy mieć z grubsza rację. Ilość pianki i kształt podeszwy przywodził na myśl buty Hoki i zapowiadał większy komfort. I tak faktycznie jest! But sprawia wrażenie miękkiego, na pewno zdecydowanie bardziej niż np. ➡️ Salomon Sense Ride. Czuć, że pianki jest więcej, ale jednocześnie nie ma wrażenia, że zupełnie traci się kontakt z podłożem.




Zdjęcie modelu Salomon Ultra GLide w terenie

Salomon Ultra Glide znakomicie sprawdza się na twardych nawierzchniach, tkaich jak leśne, ubite ścieżki, szutry, czy trasy widoczne na zdjęciu. Zdjęcie: archiwum Natural Born Runners



Kołyskowa budowa podeszwy sprawia, że przetoczenie jest niezwykle płynne. W końcu "ultra glide" w tłumaczeniu na polski to coś w stylu “ultra ślizg”. I takie też wrażenie miałem podczas pierwszego, kilkunastokilometrowego biegu. Zabrałem je na spokojne rozbieganie na leśno-szutrowym podłożu. Biegło mi się lekko i dynamicznie. Kołyska zachęca - ale w nie jakiś wymuszony sposób jak np. w butach karbonowych - do szybszego tempa biegu. Jeśli chodzi o amortyzację to jest jej tak w sam raz. Jest wystarczająco miękko, ale przy tym wciąż mamy dobre czucie podłoża.

Jeśli chodzi o rozmiar, to początkowo miałem wątpliwości czy moje standardowe 28,5cm, które wybieram praktycznie zawsze, tutaj będzie dobrym wyborem. Miałem wrażenie, że but jest za duży - ale to było tylko odczucie prawdopodobnie wywołane tą właśnie kołyskową budową podeszwy. Po pierwszym treningu wątpliwości zostały rozwiane. Osobiście polecałbym więc standardowy rozmiar.




Zdjęcie butów Salomon Ultra Glide w terenie
Kołyskowa budowa buta i sprężysta pianka sprawiają, że w Ultra Glide biega się bardzo lekko i dynamicznie. Zdjęcie: archiwum Natural Born Runners



W kwestii dopasowania wspomnieć trzeba o systemie Quick Lace, który domyślnie montowany jest w prawie wszystkich biegowych butach Salomona. Quick Lace, czyli system samozaciągających się linek. Wystarczy pociągnąć za “dzyndzelek” i jednym ruchem możemy dopasować linkę. System jest intuicyjny i ultra wygodny! Nie ma problemu z luzowaniem się linek, stopa jest dobrze trzymana.


SALOMON ULTRA GLIDE - CO ZNAJDZIEMY W ŚRODKU?



Jeśli chodzi o technologie, które znaleźć możecie w Salomon Ultra Glide to przede wszystkim warto zwrócić uwagę na 3 elementy: miękką piankę Energy Surge, zakrzywioną podeszwę Rocker Camber oraz system Quick Lace. Energy Surge to nowe rozwiązanie zastosowane w tym modelu, którego celem jest poprawa amortyzacji i nadania jej bardziej “miękkiego” charakteru. I faktycznie połączenie klasycznej pianki EVA z olefiną (OBC) sprawia, że udaje się uzyskać ten efekt. Rocker Camber, czyli zakrzywiona podeszwa (na wzór butów narciarskich produkowanych przez Salomona) poprawia przetoczenie stopy i nadaje butom dynamiki.

W bieżniku zastosowano technologię Contagrip MA - ta mieszanka gumy i rozstaw kołków na podeszwie zewnętrznej idealnie sprawdza się na utwardzonych nawierzchniach oraz niedużym błocie. Wspomniany już Quick Lace to system samozaciągających się linek, które w bardzo szybki i łatwy sposób pomagają optymalnie dopasować cholewkę do stopy.


TEST SALOMON ULTRA GLIDE - OGÓLNE WRAŻENIA:



Jeśli miałbym przykleić Salomon Ultra Glide jakąś łatkę, to byłaby etykieta trailowego klasyka. Ultra Glide łączy dla mnie świat butów z bardzo dużą ilością amortyzacji (➡️ Hoka Speedgoat czy ➡️ Altra Olympus) i te buty o bardziej minimalistycznym charakterze (➡️ Hoka Zinal czy ➡️ Inov-8 Trailfly G 270). Ultra Glide idealnie lokuje się gdzieś po środku zbierając to, co najlepsze z butów z obydwu grup.




Zdjęcie Salomon Ultra GLide

W Salomon Ultra Glide przebiegałem w zasadzie cały rok. Od zimy po lato. Zdjęcie: archiwum Natural Born Runners



To but, którego zabierałem zarówno na dłuższe spokojne rozbiegania, na których szukałem wygody i amortyzacji, ale również wtedy kiedy miałem ochotę “depnąć” nieco mocniej na trailowych szlakach. W każdym z tych przypadków Ultra Glide sprawdzał się doskonale. Świetnie wyważona ilość odpowiednio miękkiej amortyzacji dawała poczucie dużego komfortu. Z drugiej strony węższa platforma, na której osadza się cała konstrukcja Salomon Ultra Glide dawała mi poczucie większej dynamiki i responsywności niż szersze buty ➡️ Hoki czy ➡️ Altry.

Kołyskowa budowa podeszwy i lekkość buta (to raptem około 260 gramów, biorąc pod uwagę całe "opakowanie" Ultra Glide to naprawdę mało!) zachęcają do żwawszego przebierania nogami. Bieganie w Ultra Glide daje mi takie poczucie “flow”. Bieg jest bardzo lekki i płynny. To coś, na co zwracam mocno uwagę w butach, które testuje. Lubię jeśli buty dają o sobie zapomnieć i można po prostu skupić się na samym biegu. Na pewno pomaga w tym 6 mm drop, czyli różnica pomiędzy wysokością pięty a palców. Taka wartość pozwala na bieg ze śródstopia, a jednocześnie mamy "zapas" pianki pod piętą. Ta pięta tak jakby nas "wybijała" w trakcie biegu. Takiego odczucia nie dają buty z bardzo niskim dropem (np. 0 mm), tam nie na takiego dodatkowego "napędu", który daje wyższa pięta w połączeniu z zakrzywioną podeszwą.




Zdjęcie butów Salomon Ultra Glide

Choć Ultra Glide w moim odczuciu nie jest "rasowym" butem na długie bieganie po górach, to na kamienisto-skalistych trasach też nieźle daje sobie radę! Zdjęcie: archiwum Natural Born Runners



Pozytywnie zaskakuje ilość miejsca na palce w przedniej części buta. Ja sam choć osobiście nie jestem wielkim fanem szerokich butów, to tutaj ta przestrzeń wydaje mi się optymalna. Stopa w śródstopiu jest trzymana pewnie, a palce mają wystarczającą ilość swobody. To duży plus dla osób z szerszymi stopami lub biegaczy szukających butów na biegi ultra.

Obiegując Salomon Ultra Glide przede wszystkim w poznańskich lasach miałem wątpliwości czy również świetnie jak na ubitych, leśnych ścieżkach ten but sprawdzi się w górach na bardziej kamienistym podłożu. To owszem, dość miękki but, ale tej amortyzacji nie ma tak dużo jak w ultra klasykach jak ➡️ Hoka Speedgoat czy ➡️ Altra Olympus. Nie znajdziemy też tutaj specjalnej płytki, która chroniłaby stopy przed ostrymi kamieniami. Takie rozwiązanie ma jednak również wady - płytka usztywnia podeszwę i but traci elastyczność. Ja osobiście

A podeszwa Ultra Glide zachowuje dość dużą “plastyczność”. W tym sensie, że jesteśmy w stanie ją wygiąć. Taka elastyczność poprawia czucie podłoża, ale z drugiej strony nie zapewnia tak dużej ochrony na mocno kamienistych trasach. Coś za coś! Jak więc but o takich parametrach zachowywał się w bardziej górskim środowisku?




Zdjęcie podeszwy butów Salomon Ultra Glide

Na podeszwie zewnętrznej zastosowano wytrzymałą mieszankę gumy Contagrip. Zdjęcie: archiwum Natural Born Runners



Testowałem go w takich okolicznościach podczas pobytu w Austrii. I tam zaskakująco dobrze radził sobie na dość kamienistym zbiegu. Myślałem, że podłoże będzie bardziej odczuwalne, a zbiegało mi się bardzo komfortowo. Jednak trzeba sobie jasno powiedzieć, Salomon Ultra Glide mimo, że jak na standardy Salomona to but “maksymalistyczny”, to nie znajdziemy tutaj tyle amortyzacji co w butach Hoki. I choć pianka daje wrażenie dużej miękkości, to dość szybko traci pierwotne właściwości. Po czasie nie jest już tak miękko jak na początku. Jeśli więc Twoim głównym kryterium jest duża ilość amortyzacji, to poszukałbym innych modeli.

Inną zasadniczą różnicą jest wspomniana już wcześniej szerokość platformy buta. Hoka znana jest z tego, że jej buty mają szerokie podeszwy. To daje poczucie większej stabilności z jednej strony, ale z drugiej odbiera im trochę responsywności (w sensie szybkości reakcji). Salomon pod tym względem wypada lepiej. Szukając dla siebie takiego codziennego buta trailowego z większą ilością amortyzacji (ale nie osiągającą maksymalnych wartości) bardzo doceniam tę uniwersalność, którą oferuje Salomon Ultra Glide.

SALOMON ULTRA GLIDE - ALTERNATYWY



Salomon Ultra Glide to wszechstronny but trailowy, można powiedzieć terenowy “klasyk” - jakie alternatywy warto rozważyć?

VS ➡️ Salomon Sense Ride - pozostając przy Salomonie sensowną alternatywą dla Ultra Glide będzie jego “starszy brat”, czyli Sense Ride. Różnice? W Sense Ride amortyzacji jest mniej, to twardszy but niż Ultra Glide. Ale za to zyskujemy większą pewność na bardziej technicznych trasach i większą dynamikę. Biegasz krótsze odcinki i wolisz jak stopa jest bliżej podłoża? Salomon Sense Ride będzie dobrą opcją!

VS ➡️ Hoka Speedgoat - w pewnym sensie Speedgoat to taki Ultra Glide tylko, że na sterydach. Więcej amortyzacji, więcej izolacji od podłoża. Generalnie but bardziej na starty w biegach ultra. Jeśli szukasz buta typowo w góry sprawdź Hoka Speedgoat. Jeśli szukasz uniwersalności, to Salomon Ultra Glide ma jej więcej niż Speedgoat.

VS ➡️ Inov-8 Trailtalon 290 - but Inov-8 również zaklasyfikowałbym jako trailowy klasyk. Tutaj również znajdziemy więcej miejsca na palce w przedniej części. W porównaniu do Ultra Glide Inov-8 będzie miał nieco mniej amortyzacji i bardziej tradycyjną budowę podeszwy. Tutaj również dobrze wyważono balans pomiędzy amortyzacją a czuciem podłoża.



PODSUMOWANIE RECENZJI SALOMON ULTRA GLIDE:



Bardzo lubię tego buta. Polubiłem się z nim w zasadzie od pierwszego treningu. To było właśnie coś czego szukałem, czyli komfortowego buta do codziennego treningu w mieszanym terenie. Świetnie biega mi się w nim zarówno w lesie, jak i na asfaltowych przelotach. Dla osób, które szukają “uniwersalnych” butów do biegania to będzie na pewno duża zaleta. Bieżnik Ultra Glide zapewnia dużą wszechstronność. To również świetna opcja dla kogoś, kto szuka jednych butów do wszystkiego. Zarówno do codziennego treningu, jak i startów w biegach ultra.

PARAMETRY SALOMON ULTRA GLIDE:




TYP STOPY: neutralna / supinacja
 NA JAKI TEREN:

Ocena 4 na 5 skały, kamienie, szutry
Ocena 4 na 5 błoto, śnieg 
Ocena 5 na 5 leśne ścieżki, polne drogi, parkowe alejki
Ocena 1 na 5 lód
WYSOKOŚĆ BIEŻNIKA: brak danych
 AMORTYZACJA: Ocena 6 na 6
DROP: 6 mm
WYSOKOŚĆ PIĘTY / PALCÓW: 38,2mm / 32,2mm
DYNAMIKA: Ocena 3 na 5
SZEROKOŚĆ BUTA: Ocena 3 na 5
WAGA BUTA: 220 g (damskie)
260 g (męskie)


O AUTORZE RECENZJI




Grzegorz Łuczko

GRZEGORZ ŁUCZKO, właściciel Natural Born Runners

Zawsze wydawało mi się, że jeśli faktycznie recenzja danego buta ma być przydatna, to czytający musi wiedzieć jakim biegaczem jest recenzent danego modelu. W końcu biegacze są bardzo różni i mają odmienne potrzeby. Krótko więc o mnie: biegam od 2003 roku. Wcześniej głównie trail/ultra, ale nie uciekam od asfaltu. Lubię pobiec jakiś spektakularny bieg w górach, ale i nie mogę powstrzymać się za pogonią za urywaniem sekund na asfalcie. W butach lubię lekkość i dynamikę. Nie przepadam za zbyt dużą ilością systemów - wolę sam kierować butem, niż żeby to on wskazywał mi kierunek. Lubię jeśli but ma elastyczną podeszwę, która dobrze się przetacza. Wolę buty z nieco niższym dropem (ale nie zupełnie minimalistyczne). Im dłużej biegam tym jednak coraz częściej sięgam po buty z nieco większą ilością amortyzacji . Ale bez wpadania w skrajności. Moja waga to około 73-75kg. Zdj. Piotr Oleszak.



Pokaż więcej wpisów z Sierpień 2022
Podziel się swoim komentarzem z innymi