⚡ [TEST] Brooks Launch 5 damskie - dynamiczny but treningowo-startowy

SPIS TREŚCI:

Staramy się, aby nasze materiały wyczerpywały dany temat i zawsze były na czasie. Stąd taka rozbudowana struktura i informacje o dacie aktualizacji.

[AKTUALIZACJA]: Brooks Launch 5 damskie, 13.05.2020

1. Tytułem wstępu 
2. Brooks Launch 5: pierwsze wrażenia 
3. Brooks Launch 5: ogólne wrażenia 
4. Brooks Launch 5: co znajdziemy w środku? 
5. Jak Brooks Launch 5 sprawdza się na danym rodzaju treningu? 
6. Alternatywy dla Brooks Launch 5 
7. Recenzja Brooks Launch 5 damskie: Podsumowanie 
8. Parametry Brooks Launch 5 
9. O autorce recenzji 

TYTUŁEM WSTĘPU

...lubię wizyty w Natural Born Runners. Jak dotąd kupiłam tutaj trzy pary butów. Z czego dwa razy były to modele, których przed wizytą w ogóle nie brałam pod uwagę. Brooks Launch 5 to właśnie jedne z nich. A jednak wystarczyło tylko bym je założyła i decyzję o zakupie podjęłam w mniej niż 10 sekund. Choć sprzedawca musiał napracować się wcześniej, by przekonać mnie do przymierzenia.

Brooks Launch już od pierwszego nałożenia na stopy robią bardzo pozytywne wrażenie! Zdj. archiwum autorki.

Siadam do podsumowania mojej przygody z Brooks Launch 5 w piątkowy wieczór z kieliszkiem wina, za to bez dostępu do internetu. Pierwsza część podsumowania to moje czysto subiektywne odczucia, zero technikaliów. Biegam w Brooks Launch 5 od grudnia 2018 roku, czyli już 16 miesięcy. Jest to super czas, żeby ocenić but, jego użytkowanie wraz z upływem miesięcy i uklepywaniem pianki.

BROOKS LAUNCH 5: PIERWSZE WRAŻENIA

Pamiętam jak dziś. Chciałam w nich wyjść ze sklepu i nie mogłam doczekać się pierwszego treningu. Byłam zaskoczona wygodą i sprężystością. Z wrażenia pierwszy trening pobiegłam szybciej niż miałam pobiec. Pierwszy miesiąc to była faza totalnego zakochania. Za każdym razem kiedy wkładałam buty, czułam to samo co w sklepie i odczucia te nie mijały po kolejnych treningach.

BROOKS LAUNCH 5: OGÓLNE WRAŻENIA

Niezniszczalne. Buty po kilkunastu miesiącach nie mają praktycznie żadnych śladów użytkowania. Cholewka zbudowana z dość przewiewnej siateczki nie jest zniszczona nic a nic. Nie ukrywam, że budzi to u mnie niemałe zdziwienie. Dawno nie miałam tak trwałych butów. W niektórych modelach siateczka przeciera się po kilku miesiącach użytkowania. W innych odkleja się czubek podeszwy. A tutaj nie dzieje się nic. Nawet podeszwa mam wrażenie niewiele odbiega od stanu w dniu zakupu.

Ślady użytkowania nosi zapiętek. Jest wytarty i zniekształcony, ale muszę przyznać, że to najpewniej moja wina. Często zakładam buty niedbale. Nie rozwiązuję ich porządnie, tylko wpycham szybko na siłę. A po treningu, spiesząc się nie rozwiązuję ich przed zdjęciem. Mea culpa. To, że teraz czasem narzekam, że mi niewygodnie, zwłaszcza na początku biegu, zawdzięczam tylko sobie. Na koniec dodam jeszcze, że moje buty, mimo kilkunastu miesięcy użytkowania w każdych warunkach pogodowych, cały czas fajnie wyglądają. Mam model w kolorze fioletowym, nie widać na nim brudu i nie wypłowiał.

Po założeniu moich Launchów poczułam jakbym przesiadła się do Lamborghini! Zdj. archiwum autorki.

Dynamiczne. Pamiętam pierwsze treningi w tych butach. Czułam się jak rakieta. Nigdy nie miałam butów startowych. Zazwyczaj biegałam w typowych butach do ubijania asfaltu z dużą amortyzacją. Po założeniu moich Launchów poczułam jakbym przesiadła się do Lamborghini. Brooks Launch 5 zaliczane są do kategorii butów startowo-treningowych i ja gołą stopą wyczułam to, że są szybsze i bardziej dynamiczne niż buty do klepania kilometrów. Były twardsze niż wszystkie buty, które znałam. Biegałam w nich wszystkie treningi. Także długie wybiegania – mimo początkowych obaw, że buty będą zbyt twarde na większą liczbę kilometrów, ilość amortyzacji okazała się wystarczająca.

Dobrze dopasowane. Dobrze trzymające stopę i turbowygodne. Trzymają tam, gdzie mają trzymać i nie uwierają tam, gdzie nie powinny uwierać. Bardzo dobrze zrobiony jest zapiętek. Buty naprawdę dobrze trzymają kostkę. Mi dały wrażenie lekkiego usztywnienia jej. Po wielu miesiącach zmagań z pasmem biodrowo-piszczelowym jeden z trenerów biegowych zwrócił mi uwagę, że mam buty ze zbyt miękkim zapiętkiem, który powoduje, że noga mi ucieka, co nie pomagało mi w walce z kontuzją. Zmiana butów (i oczywiście godziny ćwiczeń) pomogły bardzo.

Brooks Launch udało się połączyć wygodę z dynamiką. To lekki treningowo-startowy but do codziennego użytku. Zdj. archiwum autorki.

Zapiętek jest dość wysoki, ale dobrze wykończony gąbką, więc nie powoduje najmniejszego dyskomfortu podczas biegania (chyba, że tak jak ja nie dbasz o buty jak należy – to zemści się na tobie i po kilkunastu miesiącach użytkowania odkształci się nieco). Przód stopy jest na tyle luźny, że nie uwiera moich stosunkowo szerokich stóp. Nie jest jednak bardzo szeroki, stopy nie pływają, można pewnie stawiać kroki.

BROOKS LAUNCH 5 - CO ZNAJDZIEMY W ŚRODKU?

Sercem buta, zapewniającym balans pomiędzy dynamiką a amortyzacją jest podeszwa środkowa, którą tworzy pianka BioMoGo DNA. Jest to połączenie dwóch flagowych technologii Brooksa – biodegradowalnej BioMoGo i Brooks DNA. To inteligentny system amortyzacji, który dostosowuje się do użytkującego buty biegacza – jego wagi, kroku, prędkości biegu i podłoża. Jest to możliwe, ponieważ ten system to sieć niezależnych sprężynek, które reagują w zależności od siły działającej na stopę.

BioMoGo to pianka, która jest w pełni biodegradowalna i bardziej odporna na uszkodzenia niż standarowa pianka EVA (po prawie kilkunastu miesiącach użytkowania i sprawdzeniu butów i pianki w boju potwierdzam w 100%). Dzięki mniejszej gęstości materiału, z którego jest wykonana, jest o ponad 10% lżejsza, co bezpośrednio przekłada się na dynamikę biegu – pod tym stwierdzeniem również podpisuję się z czystym sumieniem.

Elastyczna i sprężysta podeszwa oferuje bardzo dobre odbicie. Zdj. archiwum autorki.

Brooks Launch 5 to buty asfaltowe. Bieżnik jest więc dość płytki. Gwarantuje przyczepność na asfalcie w suchych i mokrych warunkach. Sprawdzi się też na suchej, leśnej ścieżce. W trudniejszych warunkach o przyczepność będzie trudno. To o czym warto wspomnieć, to odporność na ścieranie. Bieżnik po wielu miesiącach użytkowania wygląda na niemal nienaruszony.

Najważniejsze cechy cholewki to bezszwowe wykonanie i przewiewność. Materiał dopasowuje się do stopy, dzięki czemu unikamy otarć. Zapiętek wyłożony jest sporą ilością gąbki, dzięki czemu solidnie trzyma stopę w miejscu.

JAK BROOKS LAUNCH 5 SPRAWDZA SIĘ NA DANYM RODZAJU TRENINGU?

• CODZIENNE TRENINGI - dla mnie Brooks Launch jest butem uniwersalnym. Zasadniczo, poza treningami w terenie, używam ich na wszystkich treningach. Zabieram je też na wyjazdy, kiedy nie wiem gdzie dokładnie będę biegać i jaka będzie pogoda. Na asfalcie nie ma dla nich znaczenia czy jest sucho czy mokro – podczas i po deszczu radzą sobie jak na nawierzchni suchej. Często na wyjazdach zdarza mi się biegać w nich po leśnych i szutrowych ścieżkach. O ile jest sucho, buty również sprawdzają się dobrze.

• SZYBSZE TRENINGI - buty są lekkie i dynamiczne, ich przeznaczenie jest treningowo-startowe. Dla mnie, amatora, buty są rewelacyjne na szybsze bieganie. Szybsi biegacze mogą potrzebować bardziej zaawansowanego i jeszcze lżejszego buta.

Brooks Launch świetnie sprawdzi się w przypadku tych biegaczek, które szukają lekkich, dynamicznych butów. Zdj. archiwum autorki.

• DŁUGIE WYBIEGANIA - początkowo obawiałam się dłuższych biegów w Brooks Launch. Wspominałam już wyżej, że obawy okazały się nieuzasadnione. Mimo, iż nie jest to but o bardzo dużej amortyzacji, jej poziom, dzięki zastosowanej technologii jest wystarczający.

• KRÓTKIE STARTY W ZAWODACH - dla amatora na poziomie 45 minut na 10 kilometrów buty będą dobrym wyborem także w krótszych startach. Buty są znacznie bardziej dynamiczne niż typowe buty treningowe, co na zawodach jest zauważalne.

• START W MARATONIE - ostatni asfaltowy maraton przebiegłam w 2014 roku. Najdłuższy dystans jaki przebiegłam w moich Brooks Launch 5 to około 30 kilometrów. Niemniej jednak dzięki sprawdzonym w bojach balansie między amortyzacją a dynamiką bez namysłu zabrałabym je ze sobą na maraton.

ALTERNATYWY DLA BROOKS LAUNCH 5

MOJE TRZY GROSZE:

GRZEGORZ ŁUCZKO, właściciel Natural Born Runners

Kategoria butów treningowo-startowych, czyli butów lekkich, bardziej dynamicznych niż klasyczna "treningówka", ale nadal dbający o komfort naszych stóp, dzięki zastosowaniu odpowiedniej ilości amortyzacji. Butem o zbliżonej charakterystyce, ale z nieco większą ilością amortyzacji jest Hoka Rincon. Ten nowy but od Hoki jest nie tylko niezwykle lekki, amortyzowany, ale również zaskakuje dynamiką. Podobnie jak w Brooks Launch tutaj na pierwszy plan wysuwa się lekkość buta. Większa ilość pianki pod stopami przekłada się na poczucie miękkości i amortyzacji.

• HOKA RINCON

PODSUMOWANIE

Okazuje się, że moje subiektywne odczucia znajdują odbicie w informacjach przekazywanych przez producenta. Połączenie amortyzacji, lekkości i dynamiki sprawia, że Brooks Launch 5 sprawdzają się jako buty treningowo-startowe. Są bardzo dobrym wyborem dla biegacza, który poszukuje butów uniwersalnych, w których będzie mógł biegać większość treningów, a także startować w zawodach.

TYP STOPY:	neutralna / supinacja
PRZEZNACZENIE:	codzienne treningi  szybsze treningi   długie wybiegania  krótkie starty w zawodach  start w maratonie
AMORTYZACJA:
DROP:	10mm
WYSOKOŚĆ PIĘTY / PALCÓW:	28mm / 18mm
DYNAMIKA:
SZEROKOŚĆ BUTA:
WAGA BUTA:	213g

O AUTORCE RECENZJI

ALICJA BLAUT

Przygodę z bieganiem zaczęłam w 2008 roku od biegów ulicznych. Najpierw był bieg na 10 km, szybko po nim półmaraton i maraton. Odkąd w 2014 roku pierwszy raz wystartowałam w górach, przepadłam. Moje ulubione dystanse to te powyżej 60 kilometrów.