⚡ [TEST] Columbia Midweight Stretch - szalenie uniwersalna koszulka na jesienno-zimowe treningi

SPIS TREŚCI:

Staramy się, aby nasze materiały wyczerpywały dany temat i zawsze były na czasie. Stąd taka rozbudowana struktura, informacje o dacie aktualizacji oraz praktyczny spis treści.

[AKTUALIZACJA]: Koszulka Columbia Midweight Stretch, 12.03.2021

1. Koszulka Columbia Midweight Stretch: tytułem wstępu
2. Koszulka Columbia Midweight Stretch: pierwsze wrażenia
3. Wrażenia z biegania w koszulce Columbia Midweight Stretch [TEST]
4. Recenzja koszulki Columbia Midweight Stretch: Podsumowanie

COLUMBIA MIDWEIGHT STRETCH: TYTUŁEM WSTĘPU

UWAGA: Na zdjęciach możecie zobaczyć model Columbia Midweight Stretch z zamkiem, ale występuje on również w wersji bez zamka. Wkrótce uzupełnimy recenzję o nowe ujęcia!

LUCYNA: Ilu biegaczy tyle sposobów reakcji na zimno. Ja, mimo iż na co dzień jestem zmarzluchem i 3/4 roku biegam w rękawiczkach, to na większość treningów wychodzę ubrana dość lekko. Podstawą mojej "górnej" zimowej garderoby jest zawsze koszulka termiczna i kurtka przeciwwiatrowa. W czasie bardzo mroźnych dni dokładam do tego zestawu jeszcze bardzo lekką koszulkę z krótkim rękawem. W okresie przejściowym koszulkę komponuję najczęściej z kamizelką do biegania ➡️ Newline Core Vest. Odkąd dostałam do testów koszulkę termiczną do biegania Columbia Midweight Stretch, używam jej na 90% treningów (mam już jej 2 sztuki) - jeśli coś nam w 100% pasuje, nie ma powodu tego zmieniać!

Koszulka termiczna to podstawy element garderoby na okres przejściowy i zimę! Zdj. Piotr Oleszak, archiwum Natural Born Runners.

GRZEGORZ: W Columbia Midweight Stretch biegam już drugi sezon. Wcześniej zimową porą najczęściej sięgałem po koszulkę termoaktywną Brubecka z serii ➡️ Active Wool, która ma bardziej dopasowany krój i jest cieplejsza niż Midweight Stretch (no i ma wełnę merino). Podobnie jak Lucyna na zimowe treningi ubieram się raczej lekko, zestaw - bielizna termo (dopasowana do panujących warunków) + wiatrówka wykorzystuje przez zdecydowaną większość zimowego trenowania. Wybierając Columbia Midweight Stretch szukałem uniwersalnej koszulki termicznej do biegania w okresie przejściowym (wczesna wiosna i jesień) oraz zimą, czyli w najczęstszym przekroju temperatur od +5 do -5 stopni. Nie tak ciepłej jak Active Wool (w okolicach +5 stopni jest mi w niej już za ciepło) i nie tak dopasowanej, krótko pisząc, bardziej uniwersalnej.

KOSZULKA TERMICZNA COLUMBIA MIDWEIGT STRETCH: PIERWSZE WRAŻENIA

LUCYNA: Koszulka Columbia Midweight Stretch ma pół-dopasowany krój, który mi bardzo odpowiada. Jest dość obcisła, ale nie na tyle, by krępować ruchy. Materiał, z którego jest wykonana jest przyjemny w dotyku i po prostu wygodny. Posiada dłuższe rękawy i otwory na kciuki, dzięki którym rękawy nie podwijają się i dodatkowo chronią nasze dłonie. Zimą rozgrzewkę przed treningiem robię w domu i tu widzę pierwszy plus Columbia Midweight Stretch. W przeciwieństwie do koszulek z wełną nie jest na tyle ciepła, żeby można to było odczuć podczas wykonywania intensywniejszej rozgrzewki przed treningiem. Takie wrażenie potwierdza się od razu przy pierwszych treningach. Co nie znaczy wcale, że w Midweight Stretch jest za zimno. Wewnętrzna warstwa koszulki pokryta jest srebrnymi kropkami, które tworzą unikalną izolację termiczną i to właśnie one robią całą robotę, jeśli chodzi o termikę tej koszulki!

Koszulka Columbia Midweight Stretch posiada otwór na kciuki, dzięki któremu rękawy dodatkowo chronią dłonie. Zdj. Piotr Oleszak, archiwum Natural Born Runners.

GRZEGORZ: Zgadzam się w zupełności, “kropeczki” robią robotę! Trudno nie zwrócić uwagi na tę “ceratkę”, przyciąga wzrok od pierwszej chwili, gdy bierzemy koszulkę do ręki. Powierzchnia Columbia Midweight Stretch pokryta jest małymi, srebrnymi kropeczkami. To technologia Omni Heat, jej zadaniem jest “odbijanie” ciepła, które generujemy w trakcie wysiłku. Nie tylko zachowujemy cenną energię, która dociepla nasz organizm, ale jednocześnie materiał posiada właściwości oddychające. Jako właściciel sklepu biegowego zawsze dość sceptycznie podchodzę do takich cudownych technologii - w zasadzie co sezon jestem bombardowany jakimiś “technologicznymi przełomami”. Uprzedzając jednak fakty, w tym wypadku rzeczywiście te “magiczne” kuleczki zastosowane w Columbia Midweight Stretch rzeczywiście działają!

WRAŻENIA Z BIEGANIA W KOSZULCE COLUMBIA MIDWEIGT STRETCH [TEST]

LUCYNA: Koszulka termiczna Columbia Midweight Stretch ma cechy, których oczekuję od tego typu odzieży - chroni przed chłodem, a jednocześnie doskonale oddycha. Dzięki użytej technologii Omni Heat izoluje mnie od zimna, a gdy robi się cieplej nie czuję się w niej zgrzana, tak jak w wielu cieplejszych koszulkach. Mam wrażenie, że koszulka niemal dopasowuje odczuwaną przez mnie temperaturę do moich potrzeb! Mam jeszcze w domu kilka koszulek termicznych innych marek, ale po tym jak zaczęłam biegać w koszulce Columbii pozostałe koszulki zaczęłam wykorzystywać na co dzień, a do biegania prawie zawsze wybieram Columbię. Koszulkę do biegania Columbia Midweight Stretch testowałam w temperaturach od +10 do -15 stopni i każdych z tych warunków sprawdzała się świetnie. W bezwietrzne dni powyżej 5 stopni biegałam w samej koszulce. W zimniejsze dni zakładałam na nią wiatrówkę, a gdy przychodziła ostra zima dokładałam jeszcze jedną cienką koszulkę Brubecka Base Layer.

GRZEGORZ: Rozciągliwy w 4 kierunkach materiał i pół-dopasowany krój sprawiają, że koszulka Columbia Midweight Stretch jest niezwykle wygodna. Krój pozwala na dużą swobodę ruchów - nawet podczas codziennego użytku, nie tylko w trakcie biegania. Podczas wysiłku dopasowanie jest w sam raz, materiał na tyle blisko przylega do ciała, że świetnie radzi sobie ze zbieraniem nadmiaru potu, ale również nie uciska, nie krępuje ruchów. To duży plus dla tych biegaczy, którzy wolą jeśli koszulka termiczna nie przylega tak mocno jak klasyczna bielizna termoaktywna typu second skin.

Koszulka termiczna Columbia Midweight Stretch ma cechy, których oczekuję od tego typu odzieży - chroni przed chłodem, a jednocześnie doskonale oddycha, Zdj. Piotr Oleszak, archiwum Natural Born Runners.

Jeśli chodzi o termikę to tej zimy (2020/2021) miałem okazję testować ją w naprawdę szerokim spektrum temperatur. Od 5-7 stopni na plusie z początku sezonu jesienno-zimowego po największe mrozy (rekord to -15 stopni). Jak robiło się naprawdę zimno to podobnie jak Lucyna wspierałem się jeszcze “potówką” od ➡️ Brubecka z serii Base Layer - swoją drogą to genialna “warstwa zero”, która niesamowicie poprawia komfort zimowych treningów, polecam!

W tym momencie wróćmy do tych “magicznych kulek”. Z początku podchodziłem do nich dość sceptycznie, przypominały mi folię NRC i miałem obawy czy się w niej zwyczajnie nie zapocę. Na szczęście szybko okazało się, że Omni Heat działa! Przede wszystkim rzeczywiście koszulka dobrze oddycha - nie zauważyłem tutaj dużych różnic na minus na tle konkurencji. Oddychalność jest na odpowiednim poziomie. Natomiast bardzo fajne odczucia daje to odbijanie ciepła. Jest wrażenie, że na linii ciało - koszulka “coś” się dzieje.

W trakcie biegu tworzył się taki przyjemny mikroklimat wewnątrz. Na dużym mrozie, nawet jeśli z początku wydawało mi się, że mogę być za lekko ubrany (a zazwyczaj ubieram się tak, żeby na początku czuć chłód i rozgrzać się do odpowiedniej temperatury już w trakcie biegu), to już w trakcie treningu okazywało się, że termika jest w sam raz. Bieganie w Columbia Midweight Stretch rzeczywiście daje wrażenie, że mamy na sobie koszulkę termoaktywną, która dopasowuje “grzanie” to panujących warunków. Co tylko potwierdziło się u schyłku zimy, w okresie przejściowym - koszulka świetnie sprawdzała się w takich zmiennych warunkach temperaturowych. Poranno-wieczornych przymrozkach i wyższej temperaturze w ciągu dnia.

Bieganie w Columbia Midweight Stretch rzeczywiście daje wrażenie, że mamy na sobie koszulkę termoaktywną, która dopasowuje “grzanie” to panujących warunków. Zdj. Piotr Oleszak, archiwum Natural Born Runners.

Na duży plus trzeba zapisać Columbii jakość materiału. Podczas drugiej już zimy używam jej bardzo intensywnie i nadal nie widać po niej śladu zużycia, a materiał jest na tyle przyjemny dla ciała, że Midweight Stretch po prostu chce się używać.

RECENZJA KOSZULKI COLUMBIA MIDWEIGT STRETCH: PODSUMOWANIE

LUCYNA: Koszulki Columbia Midweight Stretch używam na okrągło i na razie trudno wyobrazić mi sobie lepsze koszulkę termiczną na zimę i okres przejściowy. Jedyną moją obawą jest to, że przestanie być kiedyś produkowana, ale póki co mam ją w dwóch egzemplarzach i wygląda na to, że długo się jeszcze nie nie zniszczy!

GRZEGORZ: Lubię rzeczy, które używane mogą być na różne sposoby. I tak jest z Columbia Midweight Stretch. Świetny materiał, który sprawia, że koszulka wykazuje się długą żywotnością. Uniwersalny krój, który doskonale sprawdza się podczas biegowych treningów, ale również do użytku na co dzień - często używam koszulki Columbii właśnie jako codziennej koszulki zimą. No i ta technologia, która w tym wypadku faktycznie działa i nie jest tylko czczą obietnicą producenta. Termika Columbia Midweight Stretch sprawia, że jest ona niezwykle wszechstronną koszulką do biegania w okresie od jesieni, przez zimę, aż po wczesną wiosnę! Mam w szafie wiele koszulek termoaktywnych przeróżnych producentów, a jednak to właśnie po Columbię sięgam najczęściej!

W przypadku wersji męskiej Midweight Stretch występuje również ️➡️ wariant z zamkiem do połowy piersi. Ta opcja świetnie sprawdza się jako cienka bluza. Może być używana zarówno jako pierwsza, jak i klasyczna druga warstwa. Spełnia też wymogi biegów ultra (typu UMTB czy Łemkowyna) jako zapasowa druga warstwa, którą trzeba mieć ze sobą w trakcie biegu.