Rękawiczki Ronhill Wind-Block Flip Glove z panelem przeciwwiatrowym czarne

TEST #NBRTEAM
Rękawiczki Ronhill Wind-Block Flip Glove

GRZEGORZ ŁUCZKO, właściciel Natural Born Runners

To od kilku sezonów zdecydowanie moje ulubione rękawiczki biegowe! Używam ich w zasadzie na każdym treningu przez większość sezonu jesienno-zimowego. Średniej grubości materiał sprawdza się w naprawdę szerokim zakresie temperatur. Biegam w Ronhill Wind-Block Flip zarówno jak jest stosunkowo ciepło (6-7 stopni), ale również podczas dużych mrozów. Wtedy świetnie sprawdza się “owijka”, która nie tylko chroni przed wiatrem, ale sprawia, że rękawiczki stają się cieplejsze. Najczęściej jednak chowam panel zwinięty do specjalnej kieszonki - materiał tej dodatkowej osłony jest na tyle cienki i lekki, że nie ciąży w trakcie biegu. Fajnym patentem jest miękki materiał na kciukach, który pozwala otrzeć pot z czoła czy cieknący nos. Mankiety są odpowiednio długie, dzięki czemu chronią dłonie i nadgarstki przed przewianiem. Rękawiczki posiadają specjalne nadruki na kciuku i palcu wskazującym, które umożliwiają obsługę smartfonów.

Trudno znaleźć ich jakichś słaby punkt, mają wszystko to, co powinny mieć idealne rękawiczki do biegania zimą. Gdybym miał wymienić ich jedną największą zaletę, to wybrałbym chyba świetne dopasowanie. Czasem jest tak, że materiał, z którego zrobiono rękawiczki jest trochę za ciasny, "pije" w palce, albo w drugą stronę, jest nieco za luźny i trudno "wstrzelić" się w odpowiedni rozmiar. Tutaj nie ma takiego problemu, materiał jest odpowiednio elastyczny, łatwo dopasowuje się do dłoni (rozmiarówka jest standardowa, noszę ten sam rozmiar, który zwykle wybieram w przypadku rękawiczek, w moim przypadku to M). Ten duży komfort podczas codziennych treningów sprawia, że dla mnie Ronhill Wind-Block Flip Glove to taki zimowy pewniak. Wychodząc na trening, w zasadzie w prawie każdych warunkach, nie muszę zastanawiać się jakie rękawiczki wybrać, po prostu sięgam po “flipy”!